wtorek, 27 sierpnia 2013

WYPRAWKA DLA DZIECKA I MAMY

Nie zdawałam sobie sprawy z tego, jak trudno jest skompletować wyprawkę dla dziecka i zebrać wszelkie niezbędne akcesoria. Te najlepsze, najcieplejsze, najzdrowsze, najwygodniejsze, najmilsze, najdelikatniejsze… Na samym początku ciąży byłam przekonana, że to łatwe i przyjemne. Dostałam listę z wyprawką do szpitala, przeczytałam mnóstwo artykułów w gazetach i Internecie, zaglądałam na blogi innych mam i… wcale mi to nie ułatwiło sprawy. Każda z nas ma inną wizję rzeczy niezbędnych i tych kompletnie nieprzydatnych. Mamy, które już urodziły, wiedzą, co w ich przypadku się nie sprawdziło. Z każdej strony słyszę, że nie ma co przesadzać z ilością gadżetów, no ale jakieś podstawowe akcesoria to obowiązkowe minimum. Dlatego też na podstawie własnych obserwacji i Waszych wypowiedzi konkursowych stworzyłam własną listę rzeczy potrzebnych od pierwszych dni życia mojego Maleństwa. Oczywiście czas ją zweryfikuje… Od razu mówię, że znajdują się na niej rzeczy zbędne, ale to moja lista i ja bym chciała w miarę możliwości wszystkie je skompletować. 

Łóżeczko – klasyczne, drewniane, sosnowe, z kilkustopniową regulacją wysokości i dwoma wyjmowanymi szczebelkami (mamy takie upatrzone) 
Pojemnik pod łóżeczko – wymiarem do standardowych łóżeczek pasuje zamykany pojemnik na pościel z IKEI (plastikowy albo z materiału), ale muszę go zobaczyć na żywo, żeby zdecydować, czy w ogóle będzie przydatny 
Materacyk – nie zdecydowałam jeszcze jaki… zdania i opinie są podzielone (zwykły piankowy, kokosowy, gryczany…) 
Podkład higieniczny na materac – na wszelki wypadek, oby znaleźć taki, który nie jest ceratą nieprzepuszczającą powietrza… 
Prześcieradełka z gumką – 2-3 sztuki, frotte, bawełniane, welurowe… 
Pościel (kołdra i poduszka) – na razie nie planuję kupować, w zimę jest u nas dosyć gorąco, więc liczę, że damy radę z kocykami i becikiem / rożkiem 
Poszewki na kołdrę i poduszkę – jedną zmianę mam, flanelową, można przykryć dziecko samą poszewką albo kocykiem w poszewce, więcej na razie nie planuję kupować 
Ochraniacz na szczebelki łóżeczka – nie jestem jego zwolenniczką, jeden taki dostałam i planuję rozwiesić go tylko wzdłuż boku łóżeczka, który będzie dotykał ściany 
Becik / rożek – dostałam, nie jest najpiękniejszy, ale jest miły w dotyku i jestem pewna, że się przyda (nie jest bardzo gruby, a po rozłożeniu może służyć jako kołderka lub podręczny materacyk) 
Kocyki – mam kilka : dwa z polaru (mniejszy i większy) i jeden taki tkany, duży i ciepły 
Poduszka / fasolka do karmienia – dopiszemy taką fasolkę do listy prezentów np. na Baby Shower 
Przewijak – nakładany na łóżeczko, z zabezpieczeniem przed zsuwaniem się 
Podkład na przewijak / pokrowiec frotte na przewijak – albo zwykła pieluszka, żeby dziecko nie leżało na gołej ceracie przewijaka, do szpitala kupię na wszelki wypadek dwie sztuki 
Organizer na łóżeczko – mam torbę bawełnianą na pieluchy (do kompletu z ochraniaczem na szczebelki) i planuję zakup plastikowych, białych pojemników z IKEI, zawieszanych na łóżeczku, całkiem sprytnych i bardzo wygodnych 
Karuzela / pozytywka / zabawki / grzechotki – to także wpiszemy na listę prezentów… mamy jedną karuzelkę z pozytywką, ale jest tak solidna i ogromna, że bałabym się ją zawiesić nad łóżeczkiem (w IKEI jest delikatna i niedroga, podobnie jak pluszowa pozytywka), kilka niewielkich, miękkich i cienkich pluszaków już mamy 

A do tego obowiązkowo komoda w zasięgu ręki (cztery szuflady na najbardziej podstawowe akcesoria i ubranka), delikatna, mała lampka nocna, wygodny fotel do karmienia, odtwarzacz CD do kołysanek i innych spokojnych melodii. Z zadań dla taty – zamontować karnisz i zasłonki w sypialni, sprawić, by drzwi nie skrzypiały, zakupić porządną ściereczkę do kurzu albo opakowanie jednorazowych ściereczek do mebli w komplecie z antystatycznym płynem do mycia podłóg. 

Pieluchy tetrowe – mam 10 sztuk klasycznych 60 x 80 cm, 3 sztuki większych i podwójnie tkanych, 3 sztuki z kolorowymi nadrukami 
Pieluchy flanelowe – mam 5 sztuk kolorowych i mięciutkich 
Pieluchy jednorazowe – na start Huggies NewBorn z wycięciem na pępek, ale z polecanych i sprawdzonych Dada z Biedronki i Baby Dream z Rossmanna (przetestujemy i będziemy się wypowiadać) 
Chusteczki nawilżane – na start Huggies (Natural Care albo Pure), później Baby Dream (Extrasensitive), jak na razie testowane na dzieciach znajomych i na sobie 
Zwykłe chusteczki – duże opakowanie klasycznych jednorazowych chusteczek i opakowanie małych chusteczek, do torebki 
Waciki – paczka okrągłych i opakowanie większych, prostokątnych 
Patyczki do uszu – niekoniecznie… ale zobaczymy, wydatek niewielki (można nimi osuszyć pępek jak delikatnie się zamoczy) 
Gaziki – kilka rozmiarów (w tym największe dla mnie), kilka opakowań 
Aspirator do nosa – mamy Marimer, zobaczymy czy się sprawdzi 
Woda morska do nosa – chociaż czytałam, że strumień dozowników jest zbyt silny i z powodzeniem można zamiast wody morskiej stosować sól fizjologiczną 
Sól fizjologiczna – m.in. do pielęgnacji oczu 
Octenisept – specyfik stosowany zamiast spirytusu do przemywania pępka, polecany przez położne, opinie w necie są różne, my chyba spróbujemy 
Krem pod pieluszkę – najchętniej kupiłabym klasyczny Linomag, ale zawiera lanolinę, na która ja jestem uczulona, skłaniam się ku linii Curtis Help mimi i ich produktom z olejem konopnym 
Płyn do mycia ciała i włosów i balsam do ciała – spodziewam się, że moje dziecko tak jak ja będzie alergikiem (atopowe zapalenie skóry), przetestowałam na sobie produkty Curtis Help mimi i mam w domu sporo próbek, jak się sprawdzą, kupię pełnowartościowe produkty 
Nożyczki / cążki do paznokci – nie miałam jeszcze okazji poczytać co jest lepsze, ja zawsze używałam nożyczek 
Wanienka – klasyczna, dostaniemy 
Termometr do wody – dostaniemy w komplecie z wanienką 
Ręczniczek – mamy dwa typowo niemowlęce z kapturkami i kilka delikatnych, zwykłych 
Myjka – była w komplecie z ręczniczkiem, ale wątpię żeby się przydała 
Czapeczka po kąpieli – mamy kilka bawełnianych 
Łapki niedrapki – mamy kilka bawełnianych, mamy też kilka pajacyków z wywijanymi łapkami na rękawkach 
Termometr – do ucha lub czoła, nie porównywałam jeszcze producentów i cen 
Smoczek uspokajający – mamy zwykły smoczek, więc na razie waham się, czy kupować kolejny… 
Nawilżacz powietrza – w zimę przy kaloryferach rzeczywiście może być ciężko oddychać, ale najpierw spróbujemy rozkładania mokrych ręczników 
Butelka – na wszelki wypadek, myślałam o Madela Calm, ale jest bardzo droga i nie wiem czy będzie w ogóle potrzebna, więc na start zaopatrzymy się w jakąś tańszą 
Laktator – dostanę od przyjaciółki do przetestowania ręczny i wtedy się zastanowię czy i jaki kupić 
Śliniaczek – zbędny kompletnie na początku, zwykła pielucha tetrowa wystarczy 
Krem na dwór na zimę – jakiś delikatny i dla atopików (to i mama skorzysta), jeszcze nie wybrałam 
Preparat na kolki – do kupienia, jak pojawią się kolki (zastanawiałam się nad kroplami BioGaia) 
Lek na gorączkę – Paracetamol w czopkach, można kupić wcześniej na wszelki wypadek 
Fotelik samochodowy - dostaniemy :) i to z okryciem na nóżki 
Nosidełko fasolka – dostaliśmy, zobaczymy jak się sprawdzi 
Wózek – długo szukaliśmy, wygrał Baby Jogger + gondola, lekki i sprytny, drogi, ale cóż poradzić… 
Zabawki do wózka – przydadzą się, grające, grzechoczące, wpisujemy na listę prezentów 
Folia do wózka – w zestawie z wózkiem, zarówno do wersji głębokiej jak i spacerowej 
Śpiworek do wózka – do gondoli mamy kocyki i inne otulaczki, a na kolejną zimę być może zakupimy taki pod wymiar, do spacerówki 
Ciepła czapeczka i rękawiczki – czapeczki mamy dwie, nie wiem czy trafiliśmy z rozmiarem, za to wywijane łapki są już przy kombinezonach 
Kombinezon – mamy trzy zdobyczne na 56, 62, 68 cm… na start najmniejszy welurowy, później polarowy, a za jakiś czas jeansowy 
Poduszeczka do wózka – nie wiem czy jest potrzebna… typowej do wózka nie mamy, ale w razie czego są inne, małe, powinny pasować 
Torba do wózka – przydałaby się… w naszym wózku nie ma torby na wyposażeniu, może kupimy gdzieś używaną torbę albo wykorzystamy inną 
Torba do szpitala - dla mamy i dziecka, byle nie walizka i nie plecak, poszukamy, coś powinno się znaleźć, ewentualnie można od kogoś pożyczyć 
Przenośny przewijak – nie jest niezbędny, pewnie przydatny na lato, na razie darujemy sobie 
Kosz na bieliznę (dziecięce ubranka) – wygodny, bo dziecięce ubranka i tak będą prane oddzielnie, w innym proszku, mamy bawełniany worek, będzie wisiał na wieszaku w łazience 
Proszek / płyn / płatki mydlane do prania dziecięcych ubranek – dostaliśmy płyn Bobini, jeszcze nie zabrałam się za pranie, ale wypróbuję na części ubranek i najwyżej zmienimy na inny, może na płatki mydlane Barwy 

Album do zdjęć – na taki duży, płócienny album, do wklejania zdjęć po prostu się uparłam, zakupiłam też przylepce do zdjęć, sama planuję wklejać fotki i pamiątki, no i muszę uprzedzić rodzinkę i znajomych, żeby nie kupowali tzw. albumów naszego dziecka itp. 
Kinkiet w kształcie słoneczka do pokoju dziecięcego – na taki gadżet też się uparłam, pokój dziecka ma zieloną wykładzinę, na której leży się jak na łące, więc słoneczko na suficie obowiązkowo, a że przypadkiem znalazłam takie w IKEI… dopisuję do listy prezentów 
Pluszak z bijącym sercem – jak skończą się pomysły na prezenty, to komuś podsunę taki, tyle że nie wiem czy warto, to taki miły upominek, ale czy potrzebny… 
Termofor z pestek wiśni – ciekawy wynalazek, bezpieczny dla dziecka, zmrożony chłodzi, podgrzany rozgrzewa, podobno sprawdza się też na bóle krzyża, chcemy i dopisujemy do listy prezentów, np. na Baby Shower 
Organizer na zabawki i inne – mamy taką zieloną, wiszącą siatkę z przegródkami 

A z rzeczy dla mamy dodajemy do listy : 

Wkładki laktacyjne – potrzebne chyba każdej mamie, nie wybrałam marki
Maść na sutki – Maltan, na początek małą tubkę 10 ml, może w ogóle nie będzie potrzebna (początkowo myślałam o kremie Purelan, ale ma w składzie lanolinę, która mnie uczula),
Staniki do karmienia – 2-3 sztuki takich miękkich, ewentualnie jeden z usztywnianymi miseczkami
Koszule do karmienia – 2-3 sztuki rozpinanych, klasycznych koszul
Koszula do porodu – tu zdecydowanie przyda się któraś z moich starych koszul
Bluzki do karmienia – planuję zakupić kilka luźniejszych, wygodnych i rozpinanych bluzek
Szare mydło – podobno najlepsze do higieny intymnej po porodzie, przemywanie dużym wacikiem

Majtki – mam kilka jednorazowych, siateczkowych (nie wiem jak z rozmiarem, bo może będę musiała dokupić kilka większych, luźniejszych) 
Podkłady poporodowe – kupiłam na próbę Bella Mamma, ale są strasznie grube… obecnie szukam cieńszych, jeszcze paczki albo dwóch
Podpaski – alternatywa dla podkładów, z podpaskami bawełnianymi może da się chodzić…
Tantum Rosa – saszetki, na wypadek jakiego zapalenia albo po prostu do higieny podczas połogu
Osłonki na piersi – silikonowe mają chronić brodawki przed podrażnieniem i pękaniem podczas karmienia, a te żelowe łagodzić powstałe podrażnienia, zmniejszać dyskomfort… Nie wiem czy w ogóle będą potrzebne, ale rozejrzę się, żeby wiedzieć gdzie i po co ewentualnie wysłać męża
Krem na rozstępy – sprawdzony i używany od połowy ciąży - Tołpa Mum, można go stosować także w okresie połogu, więc jak tylko mi się skończy zakupię kolejny
Krem do biustu – podobnie jak z kremem na rozstępy - Tołpa Mum, można stosować także po porodzie
Olejek do masażu krocza - migdałowy albo z wiesiołka, planuję zakupić i stosować
Herbatka z liści malin – planuję zakupić, ciekawe jak smakuje…
Nospa albo Nospa Forte - na skurcze okołoporodowe, jedno opakowanie
Paracetamol - na bolesne dolegliwości po porodzie i wysoką temperaturę, jedno opakowanie


I to by było na tyle. Wiem, wiem, sporo tych gadżetów. Jednorazowy zakup wszystkiego nadwyrężył by porządnie psychikę i portfele rodziców. Ale stopniowo, szukając czasem rzeczy używanych czy promocyjnych opakowań... damy radę :) Ja taką listę noszę przy sobie i skreślam to co uda mi się kupić, dostać, albo z czego rezygnujemy. Czekam na Wasze opinie i komentarze. Może zapomniałam o czymś ważnym?

Wkrótce lista z wyprawką do szpitala dla mamy i dziecka. 

34 komentarze:

  1. Sporo tego :) Ale tak jest przy pierwszym maluszku :) Ja też muszę powoli poprzeglądać wszystko co pozostało po Michałku i dokupić głównie te higieniczne i głównie dla siebie :)
    Jeśli chodzi o podkłady poporodowe ja na początku też byłam przerażona rozmiarem ale później doskonale się sprawdziły. Natomiast podpaski wróciły ze mną do domu :)
    Pozdrawiam cieplutko :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Owszem, lista długa, ale chyba już pełna :) Teraz pozostaje z niej wykreślać rzeczy zakupione i te zbędne. Dzięki za info o podkładach - w takim razie dokupię jeszcze jedną paczkę zamiast podpasek.

      Patrycja

      Usuń
    2. Ja jeszcze do tego wszystkiego polecam ogrzewacz powietrza, taka farelke. Urodzilam w sezonie zimowym i dogrzewalismy lazienke przed kapiela.

      Usuń
  2. Długa lista :) jeśli mogę tylko doradzić to wybierz raczej walizkę na kółkach do szpitala. torba będzie ciężka i ciężko będzie ją przenieść z porodówki, a tak pociągniesz za sobą walizeczkę, ty czy mąż czy położna. u nas wiele dziewczyn tak robiło. z kolei te co miały torby wiele się nasłuchały od położnych, że takie ciężary muszą dźwigać

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja miałam zwyklą torbę, którą przeniosły mi chyba położne,ale nie usłyszałam od nich nic na temat cięzarów. A tym bardziej ,że miałam 1 torbę rzeczy dla siebie i 2 reklamowki jeszcze :P

      Usuń
    2. Nie pomyślałam o tym, że ktoś ją musi dźwigać po korytarzu... Liczyłam na to, że torbę zaniesie do sali mój mąż. Przyznam szczerze, że mimo wszystko walizka wydaje mi się mniej praktyczna niż zwykła torba z materiału, którą można wypchać. Zacznę się pakować to zobaczymy...

      Patrycja

      Usuń
    3. Racja. Zgadzam sie z Anią.

      Usuń
  3. Też mnie czeka wykonanie takiej listy i powoli zaczyna mnie to przerażać. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Skorzystaj z mojej :) Może łatwiej będzie dopisywać swoje rzeczy i wykreślać te zbędne... Ja i tak mam poczucie, że jest tego wszystkiego zdecydowanie za dużo i pewnie połowa się nie przyda, ale z drugiej strony nie wyobrażam sobie w krytycznym momencie biegać gdzieś i czegoś szukać...

      Patrycja

      Usuń
  4. Łapki niedrapki nam się nie przydały. Teraz lekarze twierdzą, że dziecko od początku powinno mieć kontakt z otoczeniem i rączkami poznawać świat i siebie. Jakoś nasz synek nie drapał się. Podkłady poporodowe muszą być takie grube :) przynajmniej na pierwsze dwa dni :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie dlatego mamy kilka pajacyków z wywijanymi łapkami, tak na wszelki wypadek. Te nakładane spadają, gubią się i są mało wygodne. Lekarz pewnie miał rację, jak dziecko nie robi sobie krzywdy, to nie ma powodu opatulać łapek.
      Skoro te podkłady muszą być takie... trudno :) Damy radę z takimi :)

      Patrycja

      Usuń
  5. o-w-dupencję... lista jest jeszcze większa niż moja :D od razu spisuję kilka rzeczy. przeciez za to wszystko to możnaby kupic chatę nad morzem :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak, tak... starałam się umieścić na niej WSZYSTKO, co przyszło mi do głowy, ale części rzeczy w ogóle nie mam zamiaru kupować (jak nawilżacz powietrza czy kołdra i poduszka). Chatę nad morzem... hmmm... ale taką do remontu i bez basenu ;)

      Patrycja

      Usuń
  6. Bella Mama - są grube,ale to dobrze po porodzie przynajmniej przez pierwsze dni . Tez je miałam.Do szpitala mialam jeszcze te majtki siateczkowe takie , choc byl zakak noszenia u mnie w ogole majtek;/ ale do kazdego obchodu mialam ubrane. Npaewno na te dni szpitalne sa lepsze niz zwykle majtki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ok, dzięki za info - kolejny głos ZA grubaśnymi podkładami :) Majtki siateczkowe z pewnością będą wygodniejsze... te które mam (na szczęście tylko kilka par) już są na mnie za małe... wrrrr!

      Patrycja

      Usuń
  7. Aaa i Octaniseptu tez nie uzywalismy, a pepuszek sie pieknie odpadl i zagoil sie po tygodniu czasu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie... Słyszałam, że niektóre pępki ładnie się goją i nie trzeba im w tym pomagać. Mając aptekę pod domem, może rzeczywiście te medyczne gadżety darować sobie na starcie...

      Patrycja

      Usuń
  8. nic więcej nie przychodzi mi do głowy, poza twoją listą mieliśmy tylko podpórkę do wanienki. Rękawiczki się nie przydały, choć mała się drapała to obcinaliśmy jej często paznokietki. Mieliśmy jeszcze śpiworki, ale wybuchła dyskusja czy je stosować czy nie, a potem już zrobiło się ciepło i nie było potrzeby. Termometr mieliśmy do czoła z funkcją mierzenia temperatury wody więc innego do wanienki nie potrzebowaliśmy. Tatuś ma problemy ze skórą więc na wszelki wypadek stosowaliśmy i stosujemy zestaw emolium, zarówno dla maleńkiej jak i dla niego. Ale z kremów tylko sudocrem plus krem do skóry przed wyjściem na dwór. Aha i jeszcze czopki ziołowe mielismy, troche łagodniejsze, a okazały się skuteczne przy niektóych attakach kolki a sporo ich było

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. u nas jako podpórka posłuży pralka z nałożonym grubym ręcznikiem czy kocem, żeby wanienka się nie ślizgała - dobra wysokość i bezpiecznie :)
      Te łapki niedrapki, to w zasadzie tylko na chwilę od porodu do momentu, aż po raz pierwszy będzie można obciąć pazurki.

      Dzięki za informację o emolientach i czopkach :) Ja wczoraj zakupiłam Oilatum w baaardzo korzystnej cenie i wypróbowałam na sobie - jak na razie jest bardzo ok i spokojnie sama mogę również go używać :)

      Patrycja

      Usuń
  9. Bardzo dziękuję za pyszny deser! :D
    Bydle pozdrawia!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ależ nie ma za co! :) Dział SŁODKOŚCI jest w innej zakładce, zakłócasz nasze babskie pogadanki o podkładach poporodowych, czopkach, aspiratorach do nosa itp. ;) ;) ;)

      Patrycja

      Usuń
  10. ech wyprawka przy pierwszym dziecku, to zawsze jest sajgon, przy takiej ilości informacji, można sobie zrobić niezły mętlik w głowie. nie chcę ci dodatkowo jeszcze mieszać, bo lista i tak wydaje się długa, ale moja koleżanka wraz z wyprawką kupiła jeszcze nianię elektroniczną, taką z wideo z aventa, więc jak maluszek śpi w pokoju, to ona obserwuje go, np. robiąc obiad w kuchni, zresztą wypoczywając w ogródku też można dziecka doglądać, bo zasięg ma wystarczająco duży:) sama pamiętam swoją pierwszą wyprawkę, powiem ci, że dopiero po jakimś czasie się okazuje, co się przydało, a co okazało sie zbędne. wiadomo, człowiek się uczy doświadczeniem;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. słyszałam o nianiach elektrycznych, ale my mamy małe mieszkanie i na ten moment uznaję taki gadżet za niepotrzebny :)

      Patrycja

      Usuń
  11. przeżywaliśmy to samo, na całe szczęście zostało kilka drobiazgów.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dobrze wiedzieć, że nie jestem w tej kwestii osamotniona :)

      Patrycja

      Usuń
  12. bardzo przydatny jest ten post, na pewno będę z niego korzystać.

    OdpowiedzUsuń
  13. już zapomniałam jak taka lista może być długa - świetny materiał!

    OdpowiedzUsuń
  14. nie spodziewałam się, że aż tyle tego wszystkiego...chyba muszę jeszcze raz iść na zakupy :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Tego mi właśnie było trzeba :) Dzięki za artykuł!

    OdpowiedzUsuń
  16. Dość pokaźna lista, serio można nadwyrężyć budżet. Ale z moich planów też wychodzi na to, że wyprawka to spory wydatek. Pewnych rzeczy się nie uniknie.

    OdpowiedzUsuń
  17. Wyprawka zarówno dla mamy lub dziecka nie jest łatwym zadaniem do realizacji. Trzeba pamiętać o wszystkich potrzebnych rzeczach, ale doświadczenie nauczyło mnie, że im mniej tym lepiej, dlatego warto się zapytać się co szpital ze swojej strony jest w stanie zapewnić dziecku i mamie podczas porodu jak i po nim. Często okazuje się, że są całkiem dobrze wyposażeni, choć ja do Twojej listy dodałabym kocyk bambusowy. To było moje odkrycie przy drugim dziecku, które miało wrażliwą skórę, jak się okazało później i służył mojej Amelce przez długie lata. Teraz ten kocyk to przeżytek, ale mimo wszystko pozostał schowany do pudła i jest dla niej pamiątką. Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. Przeczytałam Twoją listę z przyjemnością, choć sama już jestem po dwóch porodach. Z doświadczenia powiem, że nie ma jednej super idealnej listy (sama piszesz przy niektórych rzeczach że nie wiesz czy się zdecydujesz na zakup). Sama mam szereg rzeczy, które różnią moje dzieci. Córka cały okres pieluchowania była na pampersach Dada - syn dostał od nich meeega uczulenia. Przy córce laktator niepotrzebny, przy synu nie wyrabiam z ilością mleka (za to robię zapasy na czas kiedy wrócę do pracy), córka złapała smoczek w 2 dobie życia i wypuściła z wielkim bólem gdy skończyła 2 lata, syn z łaską używa smoczka do spania i na tym koniec. Przykładów można mnożyć. Ja posiłkowałam się przy córce listą z https://wyprawkowy.pl/blog/wyprawki-dla-niemowlat i większość rzeczy zdecydowanie mi się sprawdziła. Plusem jest to, że na każdym rogu jest apteka i zawsze można dokupić brakujące rzeczy. Co do listy dla mamy - nie wiem czy coś bym dodała do Twojej :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Moim zdaniem warto dokładnie zabezpieczyć kuchnię przed dziećmi. W ten sposób można uniknąć wielu wypadków.
    https://eurwis.pl/Zabezpieczenia-przed-dziecmi-c201

    OdpowiedzUsuń

Dziękujemy za komentarz!