Morelowe drzewko na babcinej działce porządnie obrodziło w tym roku. Przywieźliśmy do domu całe wiaderko pysznych, słodkim moreli. Część z nich obowiązkowo poszła na kompot - pachnący, pyszny, schłodzony... idealny na upalne dni. No i zrodził się pomysł wykorzystania pozostałych owoców do ciasta. Kruche ciasto już było, francuskie też... aż tu z szafki podczas porządków wypadła blaszka do tarty. Tarta z morelami? Czemu nie :) Jedyna tarta jaką do tej pory robiłam, to tarta z jabłkami. Nie przemawiają do mnie tarty których wypełnieniem są budynie, śmietany, kremy. A z jabłek można zrobić mus. Z moreli jak się okazał także :) Szkoda tylko, że nie przewidziałam, jak kwaśne po upieczeniu będą morele... dodałabym więcej cukru. Ale poradziliśmy sobie obsypując tartę obficie cukrem pudrem :)
Składniki :
- 2 szklanki mąki
- 1 szklanka cukru pudru
- 3 żółtka
- 100 g miękkiego masła
- szczypta soli
- ponad pół kilograma moreli
Przygotowanie :
Mąkę, cukier, masło, żółtka i sól wymieszać w misce i zagnieść ręką. Dodać trochę mąki, gdyby bardzo się lepiło.
Ciasto wkładamy na pół godziny do lodówki. W tym czasie myjemy morele, wybieramy z nich pestki, większość kroimy i wkładamy do rondelka z odrobiną wody i cukrem (spokojnie można dodać pół szklanki albo i więcej, chyba, że ktoś lubi kontrasty - słodkie ciasto, kwaśne nadzienie). Robimy z nich mus morelowy.
Pozostałe morele kroimy na ćwiartki. Foremkę do tarty, albo inną, płaską, smarujemy masłem (albo wlewamy łyżkę oliwy) i obsypujemy bułką tartą. Ciasto wyjmujemy z lodówki, rozwałkowujemy i przenosimy na foremkę.
Można wałkować na papierze do pieczenia, łatwiej będzie przenieść ciasto do formy. Nakłuć ciasto widelcem w kilku miejscach. Wstawić do piekarnika - piec 15 minut w 180 stopniach. Wyjąć ciasto i nałożyć mus morelowy (można odsączyć wodę i sok, który puściły owoce). Na mus rozłożyć pokrojone w ćwiartki morele.
Wstawić do piekarnika na 25-30 minut, do temperatury 180 stopni. Zdecydowanie poczekać, aż tarta wystygnie. Można posypać ją cukrem pudrem.
Mąkę, cukier, masło, żółtka i sól wymieszać w misce i zagnieść ręką. Dodać trochę mąki, gdyby bardzo się lepiło.
Ciasto wkładamy na pół godziny do lodówki. W tym czasie myjemy morele, wybieramy z nich pestki, większość kroimy i wkładamy do rondelka z odrobiną wody i cukrem (spokojnie można dodać pół szklanki albo i więcej, chyba, że ktoś lubi kontrasty - słodkie ciasto, kwaśne nadzienie). Robimy z nich mus morelowy.
Pozostałe morele kroimy na ćwiartki. Foremkę do tarty, albo inną, płaską, smarujemy masłem (albo wlewamy łyżkę oliwy) i obsypujemy bułką tartą. Ciasto wyjmujemy z lodówki, rozwałkowujemy i przenosimy na foremkę.
Można wałkować na papierze do pieczenia, łatwiej będzie przenieść ciasto do formy. Nakłuć ciasto widelcem w kilku miejscach. Wstawić do piekarnika - piec 15 minut w 180 stopniach. Wyjąć ciasto i nałożyć mus morelowy (można odsączyć wodę i sok, który puściły owoce). Na mus rozłożyć pokrojone w ćwiartki morele.
Wstawić do piekarnika na 25-30 minut, do temperatury 180 stopni. Zdecydowanie poczekać, aż tarta wystygnie. Można posypać ją cukrem pudrem.
Smacznego!
Rewelacja
OdpowiedzUsuńChoc morelki faktycznie kwasne to tarta byla przepyszna! Wiem bo probowalam;) bardzo polecam!
OdpowiedzUsuńJustyna
wygląda smakowicie, będę musiała wypróbować przepis :)
OdpowiedzUsuńwypróbuj koniecznie i podziel się wrażeniami :)
UsuńPatrycja
Ale smaka mi narobiłaś tymi przepisami. Ciasteczka dyniowe, tarta morelowa. Pychota. Muszę zrobić.
OdpowiedzUsuń