Całą noc szalała burza. Pioruny są strasznie głośne! Moja mama boi się błyskawic i grzmotów. Wtuliła się w podusię i w tatusia i udało nam się zasnąć. Wystarczyło by zamknąć okno, ale po tych upałach tak miło było poczuć świeże i chłodne powietrze... Mam nadzieję, że takie wysokie temperatury już nie wrócą. Wreszcie się wysypiamy i dużo lepiej funkcjonujemy. A wstawałyśmy w tym tygodniu wcześniej. Były badania, wizyta u lekarza i kolejne USG. Niski poziom żelaza to chyba jedyna nieprawidłowość. Łykamy więc jakieś tabletki, jemy szpinak i groszek, a nawet polędwicę wołową. Na USG byłyśmy z ciocią Justyną. starałam się pokazać od jak najlepszej strony, ładnie się ułożyłam i nie szalałam. Cioci chyba się podobało :) Mamę zaskoczył fakt, że ważę ponad 1700 gram. No mamusiu... proszę Cię... nie ma się co dziwić! Ty przybierasz na wadze, to i ja rosnę. Przecież dobrze wiem, że w nocy podjadałaś krówki... ale to oczywiście nasza słodka tajemnica :) Mamusia zamówiła dla mnie kilka drobiazgów. Mięciutkie pieluszki flanelowe i tetrowe, pościel do łóżeczka, płócienny album na zdjęcia... Ale nadal nie mamy łóżka i wózeczka. Z tym wózkiem to nie taka prosta sprawa. Mieszkamy wysoko, nie mamy windy ani żadnego miejsca na dole, gdzie można będzie zostawić mój wózek. Szukamy więc jakiegoś lekkiego i sprytnie składanego pojazdu :) Tatuś znalazł idealną spacerówkę, lekką i składaną jedną ręką. Ale ja się urodzę na jesieni! Potrzebny mi będzie głęboki i cieplutki wózek! No i tak od kilku dni rodzice jeżdżą po sklepach i przeglądają różne oferty w internecie. Zobaczymy co wykombinują :)
Oj z tego co widziałam w TV, to sierpień do końca ma być upalny :/. Mimo wszystko noce są już chłodniejsze i dobrze się śpi przy otwartym oknie. Ciężko znaleźć lekki wózek - chyba tylko Bugaboo jest leciutki i składany tak, że zajmuje niewiele miejsca. :)
OdpowiedzUsuń31 tydzień - to już całkiem niedługo do porodu, pewnie nie możesz się doczekać :)
OdpowiedzUsuń