wtorek, 14 stycznia 2014

Trzynasty tydzień w roli matki

Moja córeczka skończyła już 3 miesiące. Jest zdrowym i pogodnym dzieckiem. Uśmiecha się szeroko i świadomie. Gada już po swojemu. Raz nawet w pogoni za uciekającym smoczkiem odwróciła się z pleców na brzuszek. Innym razem chwyciła mocno wiszącą nad Nią zabawkę i ciągnęła z radością. Ale niestety te cudne i sielankowe chwile znów psują problemy z jedzeniem i snem... Mała od urodzenia je przez kapturki. Nie miała problemu ze złapaniem ich i ładnym ssaniem. Próby łapania samej piersi są nieskuteczne, męczące dla Niej i dla mnie. Kobieta od laktacji powiedziała, że jedzenie w ten sposób nie wpływa na ilość przepływającego pokarmu, wiele kobiet karmi tak dzieci, więc nie widzę sensu męczenia się usilnym przystawianiem do gołej piersi. Aż tu nagle znów przyszły dni, kiedy Mała zaczyna krzyczeć już gdy tylko układam Ją na poduszce do karmienia. Łapie pierś z kapturkiem i jeśli się przyssa, to pije nieźle jakieś 3-5 minut. Potem się odrywa, by w ciągu sekundy znów szukać cyca, łyknąć kilka razy i znów puścić i płakać w poszukiwaniu piersi. I taka "zabawa" trwa 10-15 minut, po czym gdy nie chce Jej się wyciągać słabiej lecącego mleka przekładam Ją do drugiej piersi, przy której sytuacja się powtarza. I nie wiem, czy opróżnia jedną pierś do końca, czy się leni i nie chce więcej, ale w większości przypadków gdy ja naciskam pierś to też nic nie leci albo niewiele. Jedzenie kończy marudna. Nie wiem czy najedzona czy nie. Ale jak dostanie smoczka i zajmie się Ją czymś, to nie płacze że chce jeszcze. W ciągu dnia to nie problem, bo jak zapłacze za dwi godzinki o znów podam Jej pierś, ale w nocy... Kiedyś zasypiała o 22 i potrafiła spać do 6 czy 7 rano. Teraz przed północą nie zaśnie, a budzi się już o 5 czasem 4. Zje i zasypia na trzy godziny, żeby rozpocząć dzień około 9. Gdy miała gorszą noc odsypia w ciągu dnia. Po spacerze mogłaby spać po 7 godzin! I nawet jak Ją wybudzę, to za godzinę marudzi i jest senna. To wygląda trochę jak by Jej się dzień z nocą pomieszały. Tylko jak tu naprawić sytuację, jeśli nie da się Jej przetrzymać żeby nie zasnęła, ani zmusić do zasypiania przed północą? Jest kąpiel, przygaszone światło, cisza i spokój, ja kładę się spać obok, dostaje pierś i butlę z mlekiem modyfikowanym - wszystko jak zwykle. I co, kilka dni temu wystarczało Jej to do przespania nocy? Pediatra ze wzglęu na kiepskie wypróżnianie się kazał odstawić sztuczne mleko. Próbowałam położyć Ją wieczorem spać po samej piersi, to owszem zasnęła bardzo ładnie, ale na 15 minut. Wrrrrr..... ja też potrzebuję snu! Ah, dodam, że Mała waży 5,5 kg. No zwariować można.
A teraz kiedy to piszę, drzemka Małej (obudziła się i najadła około 9), przeciąga się od godziny 10.30 do 13.00!!! A gdzie spacer? Biorę dwa głębokie oddechy i pozwalam Jej spać dalej, tłumacząc sobie nocne rozdrażnienie i poranne odsypianie wczorajszymi podróżami po lekarzach (kontrola u pediatry i babci ortopedy). Zobaczymy co będzie dalej...

9 komentarzy:

  1. Może mała ma skok wzrostu i przez to tak dziwnie sypia? A może po prostu ma gorszy humor? Nie łam się! Mam nadzieję, że szybko wszystko wróci do normy :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. pojęcia nie mam... być może... no staram się trzymać, ale nie jest to łatwe...

      Patrycja

      Usuń
  2. Trzymam kciuki by szybko wróciła do swojego rytmu dnia.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dzięki! trzymaj mocno :) za moją cierpliwość...

      Patrycja

      Usuń
  3. Spokojnie. Jak padnięta niech śpi. Moja właśnie padła i pewnie obudzi się na kąpiel i sen. Bez spiny. 3miesiące zajęło mi zrozumienie, że nie zaprogramuje Młodej. Co do karmienia nie mam pojęcia, my z butli. Co do spania wieczornego nam pomaga długa kąpiel aż Młoda się zmęczy i znów uśnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. z jedzeniem już trochę lepiej, daje radę po 10 minut z każdej piersi i chyba w miarę się najada... wczoraj próbowałam Ją położyć o 22, zdrzemnęła się na 20 minut i do północy płakała i krzyczała - nic nie pomagało, smoczek, bujanie, kołysanie, głaskanie, noszenie... dokładnie o 23.45 padła i spała do 3. Ładnie zjadła, spała do 7. Ładnie zjadła, poleżała sobie spokojnie pół godzinki i zasnęła... mamy 10.35 i nadal śpi...

      Patrycja

      Usuń
  4. Aaaa i pierwsze słysze żeby MM miało wpływ na kupy. Może takie co ma mniej żelaza?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja też... od urodzenia prawie dostaje codziennie butlę MM na sen i najpierw robiła kupy co tydzień, a od kiedy dodatkowo dostaje sok z jabłek robi co drugi dzień albo codziennie. Ale pediatra nadal uważa że to za mało -ma robić codziennie nawet ze dwie kupy. No i jak wspomniałam o MM to kazała odstawić bo to podobno blokuje wypróżnianie... hmm... na razie nie odstawiam ;)

      Patrycja

      Usuń
  5. to normalne ! w 3 tyg i 3 miesiącu następuje gwałtowne zapotrzebowanie na większą ilość pokarmu, dziecko rośnie szybciej i jest bardziej marudne niż zwykle :) minie szybko...

    OdpowiedzUsuń

Dziękujemy za komentarz!