A w kuchni znów pachnie świętami :)
Składniki :
- kilka jabłek, można spróbować różnych odmian, podobno najlepsza jest Szara Reneta
- cynamon mielony
- kilka łyżeczek miodu
Jabłka dokładnie myjemy, wybieramy z nich gniazda nasienne - ja dostałam od mamy takie specjalne ustrojstwo do wydrążania środków, ale może nożem albo obieraczką też się uda... Dziury nie robimy do końca.
Wlewamy albo wkładamy (w zależności od konsystencji) po łyżeczce miodu. Posypujemy cynamonem. Nacinamy brzegi, w efekcie jabłko otworzy się jak kwiatek :) Układamy na naczyniu żaroodpornym albo na blaszce. Pieczemy ok 20-25 minut w temperaturze 180 stopni.
A potem delektujemy się smakiem i aromatem :) Można jeść jabłka ze skórką. Polecam też wersję z rodzynkami albo z żurawiną.
Mniam mniam mniam, wyglądają smakowicie ;)
OdpowiedzUsuńJa dzisiaj piekłam zebrę ;)
http://rodzice-plus-dziecko.blogspot.com/