piątek, 21 czerwca 2013

Galaretka z owocami i bitą śmietaną


W mojej kuchni znów kolorowo i owocowo :) Pachnące truskawki wyczekiwane całą, długą zimę, słodziutki arbuz i soczysty, dojrzały ananas. Same te pyszności to już uczta dla podniebienia, ale postanowiłam nadać owocom kształt deseru. Co powiecie na galaretkę i bitą śmietanę? Brzmi wystarczająco apetycznie? Przygotowanie nie sprawia większych trudności, problemem jest tylko czas jaki łasuchy muszą odczekać, zanim galaretka się zsiądzie... 



Składniki : 
  • galaretka w proszku (jeden smak albo kilka, można pobawić się tworząc tęczę w pucharkach, ale oczywiście wydłuża to czas oczekiwania...) 
  • rodzynki i bakalie (można zanurzyć w galaretce albo użyć tylko do dekoracji) 
  • owoce (świeże, takie jak ananas czy arbuz nie nadają się do galaretki) 
  • śmietana kremówka do ciast i deserów (30%) 
  • odrobina cukru waniliowego i cukru pudru do osłodzenia bitej śmietany 
  • wiórki kokosowe, tarta gorzka czekolada, zmielone orzeszki, rodzynki, żelki, czekoladowe drażetki i wszystko inne czym można udekorować nasz deser 


Przygotowanie : 

Galaretkę rozpuszczamy w gorącej, przegotowanej wodzie (zgodnie z instrukcją na każdym opakowaniu). Żeby szybciej się zsiadła można dodać trochę mniej niż 0.5 litra wody. Ostudzoną wlewamy do pucharków, dodajemy owoce i bakalie i wstawiamy do lodówki. Jeśli mamy więcej czasu można rozpuścić kolejną galaretkę w innym kolorze i wlać do tych samych pucharków na zastygniętą już galaretkę. Ja wybrałam tylko jeden smak - agrestowy. 




Śmietanę wlewamy do wyższego naczynia i ubijamy ręczną trzepaczką albo blenderem. Pod koniec dodajemy odrobinę cukru waniliowego i cukru pudru. Gotową bitą śmietanę nakładamy do pucharków łyżką albo bawimy się tworząc wzorek - odcinamy rożek torebki foliowej, wkładamy śmietanę do torebki i przez dziurkę jak z rękawa cukierniczego wyciskamy ubitą śmietanę do pucharków. 



Tak przygotowane desery ozdabiamy smakowitymi owocami - truskawkami, pokrojonym w kosteczkę ananasem i arbuzem. Posypujemy tartą czekoladą, orzeszkami, czy innymi smakołykami. Pozwólmy naszym pociechom wyżyć się artystycznie i ozdobić deserki według ich własnego pomysłu i smakowych zachcianek. 






Możemy odstawić deser jeszcze na kilka minut do lodówki. Taki schłodzony można wrrrreszcie pałaszować! Smacznego!

5 komentarzy:

  1. Ja bym najchętniej już zjadła taki deserek :-) Wygląda przepysznie :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I jest tak dobry jak wygląda! A do tego jaki prosty w przygotowaniu:)

      Usuń
  2. Same pyszności :) u mnie ostatnio królował sernik na zimno i melon :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. czyli też deserki na upały:) W takie gorące dni najlepiej zjeść coś zimnego i owocowego. Przynajmniej na chwilę można się ochłodzić i orzeźwić:)

      Usuń

Dziękujemy za komentarz!