sobota, 12 października 2013

WITAMY KRUSZYNKĘ!

Z radością informuję, że wczoraj, koło godziny 17, przyszła na świat Kruszynka. Na razie Patrycja i córeczka odpoczywają, ale są całe i zdrowe i czują się dobrze:)

Chyba mogę już zdradzić, że kruszynka będzie miała na imię Hania.


19 komentarzy:

  1. Gratulacje z calego Serduszka i czekam na zdjecie Hanusi :-*

    OdpowiedzUsuń
  2. Gratulacje z calego Serduszka i czekam na zdjecie Hanusi :-*

    OdpowiedzUsuń
  3. Gratulacje i dużo zdrówka dla Mamy i Hani :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Gratulacjeee! Duzoo zdrowiaaaa zyczee dla malenstwa i mamusii :)

    OdpowiedzUsuń
  5. No i fantastycznie! GRATULACJE! My się swojego smroda chyba nie doczekamy :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Dzien dobry:)trafilam tu i zaczynam wprawdzie dopiero czytac tego bloga ale po pierwsze - spiesze z najlepszymi zyczeniami dla Mamy i Dzieciatka:)od narodzin mego synka ,takie informacje sa mi po stokroc blizsze:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Gratulacje! Życzę szybkiego powrotu do domu ze szpitala :)

    OdpowiedzUsuń
  8. gratulacje, ale szybko!

    OdpowiedzUsuń
  9. Gratulacje! Cieszcie się sobą wzajemnie :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Gratulujemy i życzymy wszystkiego co najlepsze :)

    OdpowiedzUsuń
  11. GRATULACJE !
    My czekamy do grudnia na synka !

    OdpowiedzUsuń
  12. Hej. Super blog. Często tu zaglądam.Gratuluje i dużo zdrówka dla ciebie i dla twojego okruszka :) Pozdrawiam i zapraszam na swojego bloga http://wiolka44.blog.pl/

    OdpowiedzUsuń
  13. Gratuluję! Hania to naprawdę piękne imię! Narodziny nowego członka rodziny to zawsze ekscytujące wydarzenie nie tylko dla samych rodziców, ale też i dla otoczenia wokół nas. Nie wiem, w czym tkwi ta cała magia, ale chyba po prostu w tym, że coś nowego się dzieje w naszym życiu, które zmienia je nie do poznania. Tak samo było u mnie, gdy urodziłam swoje pierwsze dziecko, kiedy inni przeżywali ciążę, poród, a także pierwsze dni mojego szkraba bardziej niż ja. Owijałam go w otulacz bambusowy, aby trochę ukryć go przed światem, bo w jakiś sposób mogło go przerazić tyle głosów czy oczu patrzących w jego stronę. Może bardziej też bałam się od niego samego, mimo że jego wzrok wyrażał zainteresowanie i ciekawość świata. Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękujemy za komentarz!