piątek, 3 maja 2013

SEZAMKI - NAJSTARSZE SŁODYCZE ŚWIATA

W poszukiwaniu inspiracji na niedzielny obiad, trafiłam na artykuł o dobroczynnych właściwościach sezamu. Jak się okazuje, te małe ziarenka mają w sobie niezwykłą moc! Są źródłem protein, witamin A, E i tych z grupy B, magnezu, potasu, wapnia, żelaza, cynku, fosforu... Jejku, nic tylko wcinać sezamki! A dodam do tego, że sezamki wprost UWIELBIAM :) Bo jak tu ich nie lubić, skoro towarzyszą tak wielu narodom od baaardzo dawna - podobno pierwsze wzmianki o nich pochodzą już z czasów Babilonu!

Pozostając w tym historycznym i słodkim temacie, postanowiłam przygotować sezamki własnoręcznie. A żeby było jeszcze ciekawiej, dodałam na próbę prażony amarantus. Te małe, lekkie kuleczki zwykle dodaję do musli i zajadam z jogurtem. Tym razem do moich sezamków trafi także żurawina.


Składniki :
1 szklanka sezamu
1 szklanka prażonego amarantusa
garść suszonej żurawiny
2 duże łyżki miodu

Przygotowanie :
Ziarna sezamu prażymy na suchej patelni i mieszamy z amarantusem. Miód rozpuszczamy (albo tylko podgrzewamy) w rondelku. Zdejmujemy z ognia i dodajemy sezam z amarantusem oraz żurawinę. Wymieszaną masę wylewamy na pergamin.



Przykrywamy drugim pergaminem i przez niego rozwałkowujemy na cienki placek. Kiedy masa zacznie zastygać możemy ją albo pokroić na małe prostokąty albo wyciąć dowolny kształt foremką. Ja wybrałam kwiatek, tak wiosennie :)


Następnie przekładamy sezamki na blachę wyłożoną papierem do pieczenia. Pieczemy w temperaturze ok. 120 stopni, ok. 10 minut (w wyższej temperaturze zaczęły mi się palić...). Jak wiadomo każdy piekarnik działa inaczej, dlatego metodą prób i błędów któregoś pięknego dnia stworzymy sezamki idealne :) Nasze wypieki zostawiamy na blaszce do ostygnięcia i wycieramy ślinkę w oczekiwaniu aż stwardnieją.



Smacznego!

10 komentarzy:

  1. Sezamki to smak mojego dzieciństwa.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mojego też! Choć zawsze kupowałam w sklepie (a raczej mi kupowano). Takie w żółtym opakowaniu, pakowane po 4 sztuki. Nie pamiętam jakiej firmy... Własnoręcznie robione pierwszy raz jadłam jakiś tydzień temu:) I naprawdę polecam, bo są lepsze! No i robi się szybciutko:)

      Usuń
  2. O ja takie własnoręcznie robione to muszą pyszne być

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Są! Ostatnio zrobiłam drugą partię i już mam parę nowych obserwacji:
      1. lepiej zrobić odrobinę grubsze, wtedy będą się mniej rozpadać
      2. zdecydowanie lepiej pokroić żurawinę na drobne kawałeczki
      3. można dodać odrobinę startej gorzkiej czekolady

      Takie własnoręcznie robione mają ten plus, że jedynym słodkim składnikiem jest miód:) Nie są więc przesłodzone, no i na pewno dużo zdrowsze od kupnych. No i nie kleją się aż tak, są bardziej kruche. Polecam naprawdę! Porcja z przepisu starcza na jedną blachę mniej więcej, więc jeśli chcecie więcej, to proporcjonalnie zwiększcie ilość składników.

      Usuń
  3. Jak ja juz dawno sezamkow nie jadlam. Narobilas mi smaka. Nigdy ich sama nie robilam, ale widze ze wystarczy miec odpowiednie skladniki i troszke czasu na ich przygotowanie. Nie powinno byc z tym problemow. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z tym czasem to też bez przesady:) Jeżeli nagrzejesz sobie piekarnik wcześniej to wystarczy 30-40 minut. Zależy jeszcze ile czasu poświęcisz na wycinanie sezamkowych kształtów. Ale można też po prostu pociąć na kwadraty lub prostokąciki i wtedy jest jeszcze szybciej:)

      Usuń
  4. kocham sezamki...moge jeśc je tonami:D alenie sądziłam ze można je samemu zrobi tak prosto

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Można:) też się nie spodziewałam, ale okazało się to proste, szybkie, no i bardzo smaczne. Spróbuj!

      Usuń
  5. ooo, ale super przepis, aż nabrałam ochoty na sezamki!

    OdpowiedzUsuń
  6. O, jak dobrze, że tu trafiłam :) uwielbiam :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękujemy za komentarz!