środa, 9 kwietnia 2014

Body wrapping czyli owijanie się folią spożywczą

Słyszałyście kiedyś o czymś takim? Salony kosmetyczne zachwalają skuteczność takich zabiegów – podobno można pozbyć się nawet kilku centymetrów tu i ówdzie już po pierwszym owinięciu się. Ale ceny takich zabiegów skutecznie odstraszają... A tymczasem można znaleźć sposoby na domowe wytapianie tłuszczu ;) Przyznam, że mnie to zaciekawiło. Koleżanka sprzedała mi sprawdzony przepis. W sklepie zielarskim zakupiłam olejki eteryczne - jałowcowy, cynamonowy i geraniowy. Zrobiłam zapas folii spożywczej. Wyczekałam w sobotni wieczór aż dziecko zaśnie snem głębokim, a męża wygoniłam z domu ;) Do miseczki wlałam po 5 kropli każdego z olejków i dodałam trochę balsamu do ciała. Taką papkę nałożyłam na uda, biodra, brzuch i pośladki. Przed zafoliowaniem się polecam założyć bawełniane stringi... Owinęłam się folią zaczynając od prawego uda, do biodra, potem lewe udo do biodra, dalej folię od bioder, żeby się nie zsuwała. Włożyłam na siebie ciepłą piżamę i wskoczyłam pod kołdrę. Poleżałam tak godzinę, ale ledwo dałam radę. Było niesamowicie gorąco! Niemiłosiernie się wypociłam. Potem prysznic i po wszystkim. Nie mierzyłam się przed, więc nie powiem ile centymetrów ubyło mi po. Ale wierzę, że ubyło. Podobno już po pięciu takich sesjach można zgubić 3 cm... No jeśli czas i warunki pozwolą... nie mówię nie. Ale lepiej się czułam po peelingu kawowym i kakaowym :) 

1 komentarz:

  1. He he fajne, nie słyszałam o tym, ale nie wydaje mi się, że coś to może zdziałać.. Wypróbuj parę razy i napisz co i jak :)
    Buźka :*

    OdpowiedzUsuń

Dziękujemy za komentarz!