środa, 22 maja 2013

Warsztaty Planeta Dziecko, czyli nasza wycieczka:)

Zachęcone opiniami w internecie zapragnęłyśmy wziąć udział w bezpłatnych warsztatach dla przyszłych i obecnych rodziców organizowanych przez Planeta Dziecko (www.planeta-dziecko.pl). A ponieważ projekt organizowany jest głównie w miastach województwa łódzkiego, zgłosiłyśmy się na warsztaty do Skierniewic, które odbyły się w dniu wczorajszym. Nie obyło się bez przygód :) Zmylone mapką wydrukowaną z internetu byłyśmy pewne, że sala w której odbywała się impreza jest oddalona od pięknego dworca kolejowego zaledwie kilka kroków. Dlatego też zwiedziłyśmy skierniewicki dworzec, rynek, zjadłyśmy pyszne lody, a nawet zakupiłyśmy dla Okruszka urocze ciuszki. Na dworcowym peronie odnalazłyśmy nawet posąg Wokulskiego. Cóż on tam robi? Jeżeli uważnie przeczytałyście „Lalkę”, to wiecie, że gdy Wokulski jechał do Krakowa ze swoją wybranką i zobaczył jak ona flirtuje z innym, to wysiadł na pierwszej lepszej stacji. Były to właśnie Skierniewice. Tam położył się na torach i chciał umrzeć, ale nie pozwolił na to zaradny kolejarz. Itd.:) 

Wokulski na peronie w Skierniewicach


Skierniewicki dworzec kolejowy

My udałyśmy się w wiadomym kierunku. Szłyśmy, szłyśmy, szukając numeru 20, a tu dopiero numer 4. Chodnik dawno się skończył, ścieżka się skończyła, Skierniewice też, a my szłyśmy dalej. Salę znalazłyśmy kawał drogi od centrum na wylotówce na Radom. Na szczęście warsztaty zaczęły się z opóźnieniem więc nic nas nie ominęło.

Rynek w Skierniewicach i ławeczka profesora Pieniążka, który podobno podarował Skierniewicom jabłka:)

No prawie nic. Zacznę może od minusów, bo odległość sali od centrum miasta to nie jedyne niedopatrzenie organizatorów... Wystarczy sobie wyobrazić, że nie każda ciężarna mama czy mama z małym dzieckiem wyposażone są w samochód, którym komfortowo mogłyby dojechać na warsztaty. Nie każda z kobiet zabiera ze sobą picie i prowiant na spotkania tego typu, a niestety zabrakło wody do picia. Sponsor pokusił się na bardzo małą ilość butelek wody. Nigdzie nie było żadnego bufetu czy sklepu, a przez te trzy, cztery godziny każdemu chciałoby się napić. Organizatorzy o tym nie poinformowali, a kwestia jest niezwykle istotna. 

Sporym plusem warsztatów, były dość ciekawe i zwięzłe wypowiedzi zaproszonych gości, sponsorów. Dietetyk, psycholog, bardzo sympatyczna położna, ratownik medyczny, a także dystrybutorzy naturalnych kosmetyków dla małych dzieci oraz mleka modyfikowanego. Poruszone zostały takie zagadnienia jak dieta przyszłej mamy, prawidłowe odżywianie w okresie karmienia piersią, pielęgnacja problemowej i podrażnionej skóry malucha, wskazówki i rady dla rodziców niemowląt i dwulatków, a także pierwsza pomoc w nagłych wypadkach. Najcenniejszą wskazówki przekazała pani położna ze skierniewickiego szpitala, pokazując z bobasem na ręku jak przykładać dziecko do piersi, jak uskutecznić prawidłowe ssanie mleka przez malucha, jak zadbać o wygodę mamy i dziecka podczas karmienia, a także kiedy i jak odstawiać stopniowo dziecko od piersi. Zdecydowanie przydałoby się więcej praktyki jak na prawdziwe warsztaty przystało. 
Ja osobiście zachwyciłam się preparatami do pielęgnacji problemowej skóry maluchów. Firma Cutis Help Mimi zaprezentowała serię preparatów z olejem z nasion konopi, przeznaczoną dla dzieci już od pierwszych chwil życia. Emulsja, balsam i kremy przyspieszają gojenie i regenerację skóry delikatnej, wrażliwej, atopowej, alergicznej. Miałam okazję spróbować niektórych preparatów na własnej skórze (też atopowej) i muszę przyznać, że byłam bardzo pozytywnie zaskoczona. Dostałam kilka próbek emulsji do kąpieli do przetestowania i bardzo chętnie sprawdzę jej działanie. 

Emolienty Cutis Help Mimi - ulotka i próbki


Próbki i prezenty, które otrzymałyśmy na warsztatach:)

Każdy uczestnik otrzymał drobne upominki od sponsorów. Odbyło się także losowanie większych i cenniejszych nagród. Miło było popatrzeć na uśmiechnięte buzie przyszłych mam, które wylosowały laktator, poduszkę do karmienia, czy dumnego taty, któremu poszczęściło się ze specjalnym materacem dla noworodka. 
Sympatyczna atmosfera, kompetentni specjaliści, liczni sponsorzy. Warsztaty godne polecenia. 

Może któraś z Was uczestniczyła w takich lub podobnych warsztatach i zechciałaby się podzielić wrażeniami i opiniami? Czekamy z niecierpliwością :)

7 komentarzy:

  1. Ja niestety przegapiłam takie warsztaty, które były najbliżej mojego miasta, ale jak tylko coś znajdę ciekawego i będę miała możliwość, to z chęcią skorzystam :) Na razie czekam z mężem na pierwsze zajęcia w szkole rodzenia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To ja ze swojej strony obiecuję wspominać na blogu o warsztatach i spotkaniach na jakie trafię w internecie. Może następnym razem się uda :) Powodzenia w szkole rodzenia! Uczcie się pilnie :) Moja szkoła dopiero za 4-5 tygodni. Ale już jestem ciekawa jak to będzie wyglądało...

      Patrycja

      Usuń
  2. Też uczestniczyłam w tych warsztatach, tylko w innym mieście. Byłam bardzo zadowolona, o czym też napisałam na blogu :) U mnie akurat było w centrum miasta, w hotelu, więc z dostępem do restauracji/baru nie było problemu. Woda była dostępna w butelkach i po spotkaniu jeszcze sporo jej zostało.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czytałam Twojego posta o tych warsztatach i wygląda na to, że na innych spotkaniach omawiane są odmienne zagadnienia - to dobrze, bo można się wybrać na kolejne :) Ja bym chętnie posłuchała o AZS i wyborze wózka...
      Cieszę się, że spędziłaś ten czas w komfortowych warunkach. My o swoje skargi i zażalenia opisałyśmy w ankiecie, o której wypełnienie prosili organizatorzy, więc może wezmą następnym razem pod uwagę lokalizację i zasób wody pitnej :)

      Patrycja

      Usuń
  3. Jeszcze w ciąży szukałam takich warsztatów, ale u nas nie robią, a wielka szkoda, bo pewnie sporo osób byłoby zainteresowanych.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem jakie okolice masz na myśli pisząc "u nas", ale trzymam kciuki żeby i do Was dotarły takie warsztaty. Ewentualnie spróbuj odezwać się do organizatorek - dwie bardzo miłe panie, wydające gazetę "A kuku" - i podpytaj czy planują rozszerzyć terytorialnie warsztaty albo czy nie orientują się czy ktoś organizuje podobne spotkania w Waszych okolicach.

      Patrycja

      Usuń
  4. Hej a to było losowanie czy trzeba było pisac jaks wierszyk ?

    OdpowiedzUsuń

Dziękujemy za komentarz!