Robienie i jedzenie ciasteczek to chyba najwdzięczniejsza forma łasuchowania :) Dowolne kształty i rozmiary, dekoracje według pomysłu. Mnóstwo zabawy dla całej rodziny. Proste do zrobienia, szybko się pieką. Można je zabrać ze sobą na wycieczkę albo spotkanie ze znajomymi. A jak smakują... palce lizać!
Moje ciasteczka to zwykłe kruche ciasto. Niezbyt słodkie i udekorowane tylko lukrem. A żeby nie było do końca tak zwyczajnie, wymyśliłam sobie kształt guzików. Chciałam się skusić jeszcze na wersję czekoladową, z odrobiną gorzkiego kakao, ale zabrakło mi siły na wygniatanie kolejnej porcji ciasta...
Składniki :
2 szklanki mąki
1/2 kostki masła
2 żółtka
2/3 szklanki cukru pudru
lukier : cukier puder i sok z cytryny (ja akurat miałam pod ręką pomarańcze)
Przygotowanie :
Do miski wsypujemy mąkę i dodajemy miękkie masło, żółtka i cukier puder.
Zagniatamy ciasto ręką i wyrabiamy. To niestety najcięższa praca, odrobina wsparcia się przyda, zwłaszcza, jeśli akurat mamy pod ręką jakiegoś faceta, który czeka tylko na słodki efekt naszej pracy... No i nie zapomnijcie zdjąć pierścionków - ja ciągle o tym zapominam i potem muszę je czyścić.
Wyrobioną kulkę ciasta wkładamy na pół godziny do lodówki. Na opruszonej mąka stolnicy albo na blacie kuchennym rozwałkowujemy ciasto na grubość około 1/3 cm. Ciasto się trochę kruszy, więc starajmy się to robić delikatnie. Wycinamy kółka, np. szklanką, zaznaczamy brzeg guzika trochę mniejsza szklanką albo kieliszkiem, a cztery dziurki wyciskamy słomką. Jeśli maluchy chcą pomagać, to wyciskanie kształtów foremkami jest dla nich najlepszą zabawą. Nie muszą to być guziki. Poszperajcie w kuchennej szufladzie - z pewnością macie jakieś ciekawe foremki albo inne naczynia i pojemniczki, które posłużą za foremki.
Nasze ciasteczka układamy na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia. Wkładamy do piekarnika nagrzanego do 220 stopni i pieczemy na zloty kolor około 8-10 minut. Zdejmujemy jeszcze ciepłe.
Kilka łyżek cukru pudru wsypujemy do małej miseczki, dodajemy łyżkę soku z cytryny albo pomarańczy i mieszamy. Tu niestety same musicie wyczuć, jaką konsystencję powinien mieć lukier. Ja albo maczam ciastka w lukrze albo rozprowadzam go na ciasteczku pędzelkiem. Zostawiamy do zastygnięcia lukru.
A potem układamy na talerzyku i... okazuje się, że sporo brakuje, bo jakieś łasuchy już część zjadły...
Smacznego!
A... dziurki wycinamy słomką... super pomysł, najbardziej byłam ciekawa jak zrobiłaś te dziurki :-) Napewno kiedyś spróbuje też zrobić ciasteczkowe guziki :-)
OdpowiedzUsuńtak tak, słomką :) zapycha się trochę ciastem, ale można ją uciąć :)
Usuńjak uda Ci się zrobić dziurki równo, można położyć kilka guziczków jeden na drugim i wszystkie przewiązać jakąś cienka tasiemką czy sznureczkiem, zawiązać kokardkę i podarować jakiemuś łasuchowi :) ja kiedyś spróbuję jeszcze z wersją kakaową...
jak spróbujesz upiec guziki koniecznie daj znać jak wyszły i jak smakowały!
Patrycja